W jednej łyżeczce zakwasu jest około 50 milionów komórek dzikich drożdży i 5 miliardów bakterii, przy czym w każdym zakwasie nieco inne i nieustannie zmienia się ich dynamika, oddziałują z mąką, otoczeniem i sobą nawzajem – to prawdziwy, ekosystem.
Jedząc produkty z przekwaszonej mąki orkiszowej, zasilamy dobroczynnymi bakteriami nasze jelita, kompleksowo dbając o własne zdrowie.
Po mąkę z prastarych ziaren orkiszy zapraszam do sklepu – KLIK. Kupując ją otrzymamy starter, do którego dodając w równej ilości mąkę orkiszową i wodę, otrzymamy własny, dojrzały i stabilny ekosystem. Na takim zakwasie możemy piec chleby albo zrobić pyszne racuszki.
Składniki na zaczyn:
- 2 szklanki jasnej mąki orkiszowej,
- 2 łyżki surowego cukru trzcinowego (najlepiej drobnego),
- 2 szklanki maślanki lub kefiru,
- 1 szklanka orkiszowego zakwasu (prosto z lodówki, bez wcześniejszego dokarmiania).
Wszystkie składniki mieszamy aż się połączą. Przykrywamy i pozostawiamy w temperaturze pokojowej całą noc.
Następnie składniki na ciasto:
- cały wcześniejszy zaczyn,
- 2 duże jajka od kur z naturalnego chowu,
- ¼ szklanki oleju kub płynnego masła klarowanego i jeszcze trochę do smażenia,
- pół łyżeczki soli kamiennej bez antyzbrylaczy,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej.
Wszystkie składniki krótko miksujemy do połączenia się.
Smażymy na odrobinie masła klarowanego z obu stron na złoto.
Podajemy z owocowym jogurtem i dżemem z sezonowych owoców. Św. Hildegarda poleca porzeczki, maliny, jeżyny czy jabłka. A może sięgniecie po retro owoce: borówkę brusznicę, dereń, pigwę czy morwę?