Kategoria Pierwsza strona, Tygodniówki Orkiszanki

Koniec roku szkolnego, czyli „oficjalnie” rozpoczęły się wakacje. Powitały nas one trochę mniej wakacyjną pogodą, ale trzeba mieć nadzieję, ze nie utrzyma się ona zbyt długo. W chłodniejsze dni możemy mieć większą ochotę na wysokoenergetyczne potrawy. Jeżeli my, czy nasze dzieci, jedziemy na wakacje na wieś – do rodziny, czy gospodarstwa agroturystycznego, możemy wtedy korzystać z możliwości spożywania wiejskiego mięsa. Rosół z wiejskiej kury, własnych warzywek, ziół, to bardzo wartościowy posiłek (oczywiście łącznie z ugotowanym, kurzym mięsem). Jeśli do tego podsuniemy babci orkiszową mąkę i z niej zrobi ona domowy makaron – mamy wspaniały i smaczny obiadek. Do rosołu możemy dodać przyprawy (jak np. troszkę gałki, pieprzu, kurkumy, bertram, galgant), ale też świeże zioła: macierzankę, ciut lubczyku, do pogotowania, a na koniec np. natkę pietruszki i cząber oraz odrobinę świeżego czosnku. Taki rosół z pewnością posmakuje każdemu. Pamiętajmy też o, klasycznej w kuchni św. Hildegardy, kurze gotowanej z hyzopem (wtedy już nie dodajemy innych przypraw). Jest to lekarstwo na tzw. „smutek wątrobowy”, czyli taką melancholię, która wynika ze słabej wątroby. Hyzop, to roślina, która nie tylko oczyszcza żywność, ale także nasz organizm, w szczególności właśnie wątrobę – oczyszcza i wzmacnia ją. Przypominam, że hyzop, to roślina, której nie powinniśmy jeść na surowo. Staje się dla nas lecznicza przez gotowanie jej z mięsem, lub warzywami.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz