Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak

Dobrze zaopatrzona spiżarka, choćby niewielkich rozmiarów, daje przyjemne uczucie spokoju. Dziś podpowiem tym, którzy chcą odżywiać się wg dietetycznych wskazówek św. Hildegardy, co powinno się w niej znaleźć.

 

Po pierwsze orkisz

Głównym składnikiem diety Mniszki z Bingen są prastare ziarna orkiszu, hodowane dawniej w całej Europie. Do wyboru mamy pięć odmian: Oberkulmer Rotkorn (uważany za najmniej alergizujący), Frankenkorn, Schwabenkorn, Ostro i Steiners Roter Tiroler. Z ziaren orkiszu produkowane są: orkiszowy „ryż” (to ziarna obłuskane i spiłowane na końcach), kasze od najdrobniejszej manny, kaszę drobną i grubą, płatki od pełnoziarnistych do błyskawicznych oraz z dodatkami, mąkę oznaczoną typem 405 (tortowa), 630 lub 700 (chlebowa), 1050 i 1100 (pieczywo ciemniejsze) aż do pełnoziarnistej (mąka razowa). Co ciekawe można też kupić orkiszową mąkę dla niemowląt (pełnoziarnistą mikro, bardzo drobno zmieloną). Następnie – z orkiszowej mąki – powstają chleby, makarony o dowolnym kształcie (również bez dodatku jaj), ciasta, pierogi.

To, w jakiej formie, orkisz zagości w naszej spiżarce, zależy od zapotrzebowania i przyzwyczajeń domowników, przy czym najzdrowiej jest wybierać produkty jak najmniej przetworzone. Kaszy, która jest połamanym ziarnem orkiszu, jest bliżej do oryginału, niż makaronom. Zestaw uniwersalny to moim zdaniem mąka chlebowa oraz gruba kasza, chociaż rodzina z małymi dziećmi zapewne będzie wolała mąki białe – 405 i mikro, mannę z orkiszu, płatki czy orkiszowy kuskus, łączący cechy makaronu i kaszy. Sami musicie zdecydować jakie są Wasze potrzeby.

Równie ważna jest jakość zakupionego orkiszu – zwróćcie proszę uwagę na certyfikaty. Chodzi nam przecież o prastare odmiany, biologicznie identyczne z tymi, jakie spożywała św. Hildegarda, koniecznie bez zubażającej ten produkt chemii – wszystko to powinno znaleźć się w deklaracji jakości ziarna opisanej na opakowaniu. Uprawa ekologiczna BIO gwarantuje nam, że na całej drodze produkcji (od zasiewu, przez uprawę, transport oraz mielenie) nie ma dodatków GMO, szkodliwych środków wspomagających uprawę roślin, fungicydów, herbicydów i innych szkodliwych substancji. Zanieczyszczony produkt niewiadomego pochodzenia nie jest wart naszych pieniędzy.

Jeśli chcecie zaoszczędzić dokupcie raczej tańsze produkty z owsa, dostępne są w formie: mąki, kaszy, płatków albo obłuskanych ziaren a zamiennie z orkiszowym zjadajcie żytni chleb na zakwasie. Oba te zboża (owies i żyto) są wymieniane przez Hildegardę jako dobre dla zdrowych.

 

Po drugie strączki i orzechy

Skoro w naszej spiżarce stoi już worek dobrej mąki i kaszy, czas na inne suche składniki, bowiem dieta św. Hildegardy nie może obejść się również bez fasoli (wszystkie odmiany wchodzą w grę a dodatkowo również groch włoski, czyli ciecierzyca). Strączki to doskonałe i tanie źródło białka oraz błonnika, suche mają praktycznie nieograniczony czas przechowywania, przed zjedzeniem wystarczy je namoczyć i ugotować (najlepiej z przeciw wzdymającym koprem włoskim).

Polecam zaopatrzenie spiżarki w najtańszą białą fasolę Piękny Jaś a dla koneserów w Polską Fasolę z Orzełkiem zwaną fasolą niepodległości, uprawianą dawniej na terenie trzech zaborów. Zapracowani mogą posiłkować się słoikami z ciecierzycą zanurzoną w solance, ostatecznie – w czarną godzinę – możemy też sięgnąć po puszki z fasolą.

Dostawcą dobrego tłuszczu, poza orkiszem, są również orzechy. Przechowywane w łupinach bez problemu potrafią przeleżeć rok – do następnego sezonu, zadbajcie więc, by w waszej spiżarce znalazły się orzechy włoskie. Warto też mieć ziarna słonecznika i pestki dyni. Jeśli chodzi o tak polecane przez Mniszkę kasztany jadalne, które też są orzechami, być może będziecie woleli zakupić mąkę kasztanową, by mieszać ją z mąką orkiszową. Bardzo dobrym rozwiązaniem są też płatki z kasztanów, które można chrupać na surowo, podane razem z daktylami i migdałami pomogą wyeliminować niezdrowe batoniki.

 

Po trzecie suszone zioła i mieszanki

To jednocześnie nasza półka przyprawowa, szafka z ziołową herbatą i apteczka prosto z natury.

Z przypraw do stałego stosowania św. Hildegarda poleca bertram i galgant, więc od nich warto zacząć. Dodatkowo przydaje się też babka płesznik. Sól kamienna koniecznie bez antyzbrylaczy, można kupić lub zrobić ziołową mieszając sól z suszoną natką pietruszki, estragonem, hyzopem i galgantem – rewelacyjna do sosów winegret i śmietanowych. Do picia herbatki z kopru włoskiego i dzikiej róży – można je używać stale, kuracje ziołami wymagają jednak okresowych przerw w stosowaniu. Część ziół, do wyboru: miętę, estragon, macierzankę, tymianek, lubczyk można uprawiać w ogródku lub w doniczkach na parapecie. Z przypraw, dodających aromatu polecam nasiona selera, kmin rzymski, kozieradkę, cynamon, goździki.

Warto też zapoznać się z działaniem gotowych mieszanek i zaopatrzyć się w te, które Święta poleca na dolegliwości najczęściej nękające domowników.

 

Wreszcie warzywa i owoce

Sekret trzymania w spiżarce warzyw i owoców polega na odpowiednim ich przygotowaniu i przechowywaniu. Na szczęście te polecane przez Mniszkę nie są zbyt wymagające, a prawdziwą mistrzynią jest tu dynia, której gruba skóra chroni miąższ niczym naturalna konserwa. Schowana w ciemnym, suchym i chłodnym (ale nie zimnym) miejscu potrafi przetrwać bez szwanku do kilkunastu miesięcy. Oczywiście nie wszystkie odmiany nadają się do długotrwałego przechowywania, faworytką jest w tej kategorii dynia piżmowa.

W piwnicy można trzymać jabłka i cebule (w łupinach na wiosnę pomalujemy jajka na wielkanocne pisanki) a na parapecie na przednówku posadzić szczypior i natkę pietruszki.

 

Weki na wieki

Resztę zaopatrzenia w warzywa i owoce rozwiązują słoiki. Wekowanie to stary, dobry sposób zagospodarowania nadwyżek sezonowych urodzajów. Dziś w czasach gdy najcenniejszą walutą jest czas, słoiki to również dobry sposób na szybki obiad. Wystarczy poświęcić jeden, dwa weekendy i przygotować sosy z warzyw korzeniowych, puree z dyni, prażone jabłka, a w sezonie dżem z porzeczek (przyda się na orkiszowy chleb w poście) i sok z malin (wraz z galgantem pomoże przy infekcjach). Koniecznie zróbcie też kiszonki, bo to bardzo dobry sposób na zamykanie sezonowego dobra, bogaty w dobry dla naszych jelit kwas mlekowy. Ukisić można w zasadzie wszystko, spróbujcie polecane przez Hildegardę dynię, buraki, marchew, czosnek, koper włoski (fenkuł), cytryny i jabłka. Fasolkę szparagową (wcześniej zblanszowaną i wystudzoną) też można. Sprawdźcie co Wam smakuje najbardziej.

 ——————————————————————————————————————————————————————-

Bazowy skład spiżarki:

mąka orkiszowa,

płatki owsiane

kasza orkiszowa

bertram i galgant,

sól kamienna bez antyzbrylaczy,

surowy (nierafinowany) cukier trzcinowy lub/i odszumowany miód,

fasola biała i ciecierzyca,

orzechy włoskie, ziarna słonecznika, pestki dyni,

dynie (również korzeń pietruszki, marchew, bulwa selera), z braku pomieszczenia do przechowywania można zamknąć w słoiki w postaci pure z dyni i sosu z warzyw korzeniowych (buraka, selera, pietruszki, marchwi),

cebule, czosnek,

jabłka, również można uprażyć i zamknąć w słoikach,

sok malinowy,

dżem z porzeczek,

kiszonki do wyboru: marchew, dynia, cytryny, czosnek, fasolka szparagowa,

herbata z kopru włoskiego, dzikiej róży.

Dodatkowo:

ulubione przyprawy św. Hildegardy,

odrobina zdrowych słodyczy: daktyle, migdały,

mąka i /lub olej z migdałów, mąka/płatki z kasztanów jadalnych.

 ——————————————————————————————————————————————————————-

I na koniec

Ważne, by przeglądać nasze zbiory, zwłaszcza jak mamy skłonność do nadmiernego gromadzenia. Kupowanie naraz po 20 kilogramów kaszy nie jest rozsądne – żywność naturalna jest tak dobra, że łatwo pada łupem innych stworzeń. Poza tym z przodu zawsze stawiajmy produkty z krótszym terminem ważności a do kuchni przenosimy te, które wymagają szybkiego użycia.

 

 

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz