Trudno wyobrazić sobie poranek bez kawy, prawda? Każdego z nas dopada też czasem chęć na coś słodkiego, szczególnie jesienią. Warto wtedy zaparzyć sobie kawę orkiszową (ewentualnie z odrobiną „kawy trującej”), wedle uznania zabielić ją kozim lub roślinnym mlekiem, dosłodzić cukrem trzcinowym i zasiąść z lekturą nad talerzykiem takich oto pyszności:
– migdały (słodkie lub ze skórką),
– kandyzowane wiśnie,
– suszone owoce morwy (naprawdę takie są),
– daktyle, jabłka, gruszki
– orzechy włoskie,
– ewentualnie morele (tylko zwróćcie proszę uwagę, żeby owoce nie były siarkowane).