Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak

Dynia jest bardzo delikatna, można by nawet powiedzieć mdła, ale zdecydowanie zyskuje doprawiona korzennie, w towarzystwie pomarańczy i sera. Ser polecam kozi, jako że produkty kozie (w tym również mięso i mleko) należą do żywności funkcjonalnej, o prozdrowotnym charakterze. Nic dziwnego, polecała je już sama św. Hildegarda. Wraz z dynią („przysmak dla zdrowych i chorych”), pomarańczą i tymiankiem wyczarujemy dziś wyborne, choć proste w przygotowaniu danie. Zapraszam.

Składniki: 400g dyni do pieczenia (np. piżmowej albo Hokkaido), 2 łyżki oleju słonecznikowego ewentualnie oliwy, 100g sera koziego dojrzewającego (użyłam roladki pleśniowej), 1 pomarańcza, przyprawy: po 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu, galgantu (zamiennie można użyć imbiru), goździków, szczypcie gałki muszkatołowej i zgniecionego ziela angielskiego, odrobina soli kamiennej do smaku i świeży tymianek do dekoracji.

Dynię kroimy w cienkie plastry i pozbawiamy nasion (te możemy potem upiec do pogryzania), następnie układamy je na blasze wyściełanej papierem do pieczenia, oprószamy przyprawami i skrapiamy olejem. Pieczemy w 200 stp. przez około 30-40 minut. W tym czasie obieramy pomarańczę, kroimy ją w plastry i przekrajamy na pół. Ser kozi również kroimy w plastry. Upieczoną dynię układamy na talerzu, przekładając ją plasterkami pomarańczy i koziego sera. Dekorujemy tymiankiem, zjadamy jeszcze ciepłe.

Prawdziwy przysmak, proszę go zrobić koniecznie, to według mnie jedno z najlepszych dań na tym blogu.

Polecane Wpisy

Zostaw komentarz