Kategoria Pierwsza strona, Tygodniówki Orkiszanki

Zima wreszcie zawitała! Przynajmniej wszyscy sobie przypomnimy jak skrzypi śnieg pod nogami i jak w nocy może by jasno 🙂 To w sumie sympatyczny zestaw: śnieg się nie topi, a w policzki bardzo nie szczypie, bo mrozek taki ino, ino, by śnieg się nie topił. Ale gdy dzieci wrócą z sanek, to apetyt będą miały, no i coś na rozgrzewkę się przyda. Zanim w tygodniówkach pojawiła się tematyka „okołobożonarodzeniowa”, na początku grudnia wspomniałam o rozgrzewającej kuchni, a tygodniówka była wtedy poświęcona poczciwej fasoli Jaś. Jak pamiętamy, nie wszystkie gatunki mięsa św. Hildegarda zaleca nam jeść zimą, dlatego wysokoenergetyczne i wysokobiałkowe gatunki tych roślin strączkowych, które wskazała nam jako zdrowe, to ważny składnik posiłków zimowych. Ci, którzy trochę czytali o kuchni naszej Świętej, wiedzą z pewnością, że jako jedną z tych roślin wymieniała cieciorkę (in. ciecierzycę lub groch włoski). Możemy u niej przeczytać takie sympatyczne rekomendacje:
„Ciecierzyca jest ciepła, delikatna, lekka, a spożywanie jej jest przyjemne.”
Wskazała ją też jako pokarm przydatny przy gorączce:
„Kto ma gorączkę powinien opiec ciecierzycę nad rozżarzonymi węglami, po czym ją zjeść, a wyzdrowieje.”
A z cieciorki to już naprawdę wszystko zrobimy: pastę kanapkową, pasztet, klopsiki czy kotlety. Przepisów na te różne cuda jest wiele.
Najbardziej znaną pastą z cieciorki jest oczywiście humus (hummus). Ma on zresztą różne odmiany. Dodawana tu pasta sezamowa (tahini) jest dość droga, więc podpowiadam, że można samemu zmielić sobie w młynku troszkę sezamu. Jeśli chodzi o dodawany do humusu tłuszcz roślinny, to dla autorów tej pasty (Arabów czy Izraelitów) jest to ich rodzimy, świeży, od wielu, wielu ich pokoleń spożywany tłuszcz – oliwa z oliwek, jednak my, którym podpowiada św. Hildegarda, żyjący jak i ona w klimacie umiarkowanym, możemy zastąpić go np. klarowanym (pozbawionym cukrów i białek słodkiego mleka) masłem. Jeśli jesteśmy przyzwyczajeni smarować najpierw masłem kromkę do humusu, to dodawanie podobnego tłuszczu do pasty nie jest zbyt celowe, choć oczywiście pasta blendowana (miksowana, ucierana) z tłuszczem będzie bardziej puszysta.
Gdy się Wam spieszy, lub po prostu wcześniej tego nie zaplanowaliście i nie namoczyliście odpowiednio wcześniej cieciorki – możecie posłużyć się cieciorką z puszki, ale ja oczywiście Was zachęcam byście suchą cieciorkę na noc namoczyli, odlali wodę, a następnie ugotowali ją do miękkości. Smacznego ! Dziękuję autorowi serwisu seo texte schreiben lassen za pomoc przy projektowaniu artykułu.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz