Kategoria Bez kategorii

Każda epoka ma swoje problemy, choć gdyby porównać te ze średniowiecza do dzisiejszych… Przegramy to starcie. Szalejąca pandemia, a co za tym idzie znaczące ograniczenie wolności i swobód, drastyczne zmiany klimatu czy rosnące zagrożenie terrorystyczne – z tym wszystkim i wieloma innymi problemami musi mierzyć się współczesny człowiek. Pewnie niejeden z nas chciałby móc przenieść się właśnie do średniowiecza, gdzie takich problemów po prostu nie było. Bez wątpienia były jednak inne, na miarę tamtych czasów. Własne sposoby na ich pokonanie miała Święta Hildegarda z Bingen. Prawdopodobnie to były rozwiązania na miarę średniowiecza, które jak się okazuje z powodzeniem możemy wdrażać nawet w XXI wieku.

Choć to tylko przypuszczenie, można sobie wyobrazić, że w trudnych sytuacjach czy wymagających skupienia lub wyciszenia, Święta Hildegarda szła do ogrodu pełnego kwiatów i ziół, aby znaleźć ukojenie czy odpowiedź na nurtujące wątpliwości. Znając jednak zamiłowanie mniszki do zgłębiania meandrów zarówno medycyny, jak i roślinności można śmiało przypuszczać, że potrafiła znaleźć lek na swoje troski w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wiadomo przecież, że sfera duchowa i cielesna wzajemnie na siebie wpływają i zachwianie jednej wpływa bezpośrednio i niemal natychmiast na drugą. Zwolenniczką tej teorii była przecież sama Hildegarda. Czym mogła się ratować poszukując dla siebie ukojenia i co zostawiła nam niejako w testamencie?

Ciasteczka na nerwy

Już słowo ciasteczka budzi dobre emocje, a co dopiero ich skład i rzeczywiste działanie! Choć nie o same ciasteczka tu chodzi, a bardziej mieszankę odpowiednio dobranych przypraw. Jak wskazywała Święta Hildegarda „z tej mieszanki, drobno zmielonej mąki i wody zrób ciasteczka i jedz je często. To uspokoi gorzkość twojego serca i ducha, otworzy serce i zmysły, polepszy głos, oczyści narządy zmysłu, zredukuje w tobie wszystkie niewłaściwe soki, polepszy skład krwi i sprawi, że będziesz sprawniejszy”. Co to za mieszanka? Cynamon, gałka muszkatołowa i goździki, których odpowiednie połączenie poprawia koncentrację, pomaga pozbyć się uczucia ospałości i przygnębienia, ukoi nerwy i poprawi ogólne samopoczucie. Czy może być przyjemniejszy sposób na poprawę nastroju?

A może nalewka?

Dobroczynne działanie babki płesznik nie tylko poprawi trawienie, ale przede wszystkim wesprze organizm i przywróci prawidłowe funkcjonowanie. Przy obniżonej formie naprawdę działa cuda. Co więcej, przy nadchodzącym sezonie jesienno – zimowym, kiedy jesteśmy szczególnie narażeni na obniżony nastrój, depresję, ale także przeziębienia, warto zastosować nalewkę z babki płesznik,bo jej działanie „…leczy najsilniejsze gorączki, rozwesela poprzez swoją słodką mieszkankę, leczy i wzmacnia mózg poprzez swoje działanie chłodzące i swoją harmonię”. Lekko podgrzany kieliszek likierowy nalewki z babką płesznik, spożywany trzy razy dziennie naprawdę pomaga nie tylko ciału, ale przede wszystkim duszy.

Na stany obniżonego nastroju doskonale sprawdzi się też inny trunek. Nalewka z fiołka doskonale działa na problemy z nerwami, pomoże je ukoić i rozjaśnić myślenie. Jej spożywanie zaleca się również w stanach melancholii, jak i gorszej kondycji psychicznej związanej z klimakterium.

Silne działanie przeciw obniżonemu nastrojowi, melancholii i smutkowi ma też nalewka z obrazków plamistych. Jak mówiła Święta Hildegarda „(…) człowiek, w którym pomnaża się czarna żółć, jest zgorzkniały i zawsze smutny. Dlatego powinien pić często wino, w którym gotowany był korzeń obrazków, a jego melancholijna gorączka zostanie złagodzona, to znaczy zniknie, ponieważ ciepło wina wymieszane z obrazkami złagodzi zimno melancholii i rozweseli serce tego człowieka”.

Co robić?

Czasy i obecne wyzwania nie pomagają w walce ze stresem czy obniżonym nastrojem, a depresja wydaje się dzisiaj być epidemią XXI wieku. Warto szukać sprawdzonych rozwiązań, które Święta Hildegarda znała i na sobie sprawdzała już w średniowieczu. Okazuje się bowiem, że sposobów na walkę z wewnętrznym niepokojem jest całkiem sporo, a samo średniowiecze… Cóż, nie było wcale takie „ciemne” jak nam się wydaje.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz