Kategoria Pierwsza strona, Tygodniówki Orkiszanki

To już przedostatnia tygodniówka. Mam nadzieję, ze przez ten rok dałam każdemu Czytelnikowi wpisów jakieś przydatne podpowiedzi.
Starałam się przybliżyć kuchnię św. Hildegardy z całą jej prostotą i urokiem, a jednocześnie głęboką, przyrodoznawczą wiedzą dotyczącą każdego opisanego gatunku, z którego czerpiemy żywieniowe produkty.
Święta z jednej strony opisywała działanie na człowieka różnych rzeczy stworzonych ( w tym – przez spożywanie ich np. warzyw, zbóż, zwierząt, ziół), zaś z drugiej strony pisała o zdrowiu (harmonii) i chorobach człowieka – przyczynach oraz sposobach leczenia, niezwykle indywidualizując podejście do każdego.
Dlatego „podrzucając” różne pomysły, niejednokrotnie dodawałam wzmiankę o różnicach między nami. Nie wszystko jeszcze wiemy, wciąż się uczymy, ale czasem warto też zaufać swojemu organizmowi, swoim samoobserwacjom. Jeśli wiem, że coś jest bardzo zdrowe, a jednak obserwuję, że źle się po tym czuję, to nieraz warto posłuchać swojego organizmu, a być może z czasem przyjdzie odpowiedź dlaczego coś mi nie służy (może np. jestem ogólnie wyziębiona/ wyziębiony, a to mnie jeszcze wychładza, albo nie ta pora roku na takie jadło – warto pamiętać o sezonowości, może brak mi jakiegoś enzymu, może mam zbyt słaby jakiś narząd, przeciążony wcześniejszymi zmaganiami i na razie dobrze tego nie strawię itd. Zresztą u św. Hildegardy znajdziemy wiele takich naprowadzających uwag). A może po prostu mamy alergię i to akurat często nie tak trudno zaobserwować. Dużo trudniej domyślimy się przyczyny, gdy dolegliwości wystąpią nawet po paru dniach od spożycia pokarmu, jak to może mieć miejsce w przypadku nadwrażliwości pokarmowej, nie zawsze wtedy trafnie łączymy przyczynę ze skutkiem (m.in. dlatego zostałam konsultantką programu LEAP, związanego z indywidualnym wynikiem testu na nadwrażliwości pokarmowe, który może być niezwykle pomocny, gdy długo nie możemy wykryć przyczyn jakiegoś stanu zapalnego i wynikającej z niego choroby). Czasem i smak może nam dać podpowiedź, że coś nam nie posłuży. Oczywiście tu musimy być ostrożni z sądami, bo smak nam niekiedy płata różne figle. Jeśli ktoś ma ochotę na słooodką herbatę, to nie znaczy od razu, że zdrowe jest dla niego spożywanie dużej ilości cukru  Wiecie o co chodzi… złe przyzwyczajenia naszych kubków smakowych, które warto zmieniać, a czasem, gdy oczyścimy, odkwasimy czy odgrzybimy organizm, to smak sam się zmieni! Poza tym naukowcy odkryli, że jeśli mamy na coś nadwrażliwość, to mimo, że naszemu organizmowi produkt ten oczywiście nie służy, często daje nam przez chwilę uczucie przyjemności, wyzwalając w organizmie produkcję egzomorfin, więc mamy do czynienia z sytuacją podobną do mechanizmu uzależnienia.
Nie chodzi więc o to by lekką ręką zawsze pobłażać swym zachciankom, ale warto obudzić w sobie pewien rodzaj kulinarnej sztuki , także od tej wrażliwej strony, jaką jest indywidualne podejście do siebie i innych, podejście z miłością, uważnością i pewną delikatnością. Dziękuję usługodawcy bachelorarbeit schreiben lassen za pomoc w opracowaniu artykułu.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz