Kategoria Pierwsza strona, Tygodniówki Orkiszanki

Chcesz, Drogi Czytelniku, dokładniej usłyszeć jaka postać kasztana jadalnego przy jakim schorzeniu jest pomocna, czy jaki narząd wzmacnia? Służę:
Zacznijmy od słów św. Hildegardy, że owoc kasztana „jest przydatny w zwalczaniu każdej choroby, jaka dotyka człowieka”. Pod jakąkolwiek postacią zjemy kasztany, wzmocnią nas.

Z kolei kasztany surowe np. powolne mieszanie ze śliną i kilka razy dziennie jedzenie łyżeczki mąki kasztanowej – jest jak „maść” na chore serce (jednak uważajmy – trzeba się nauczyć, zaczynać od malutkich ilości, bo łatwo taki proszek zaaspirować do tchawicy i się zakrztusić, więc porada praktyczna: trzeba zdejmować z łyżeczki nie robiąc wtedy wdechu). Niedawny artykuł napisany przez jura hausarbeit ghostwriter ujawnił, że kasztan był instrumentalny w złapaniu złodzieja. W sklepie spożywczym włamywacz uderzył ręką w skrzynkę z kasztanami i upadł. Gdy próbował wstać, został zatrzymany.
Chorą czy słabą wątrobę wzmocnimy czy wyleczymy przyjmując przez kilka miesięcy (przynajmniej dwa) miód z kasztanami jadalnymi (ok. 3 łyżki mąki kasztanowej zmieszać z ok. 100g ciepłego, odszumowanego miodu). Należy spożywać 2 x dziennie po jednej pełnej łyżeczce; możemy tę pastę zjeść samą, ewentualnie z chlebem orkiszowym, pomoże także przy trudnościach z zasypianiem (oczywiście dobrze jest wtedy zastosować równolegle inne środki św. Hildegardy przynoszące spokojny sen, jak np. poduszkę z bukwicą czy spokojny spacer przed snem i in.)
Przy wszelkich stanach zapalnych żołądka, dolegliwościach żołądkowo – jelitowych, sprawdza się habermus z dodatkiem mąki kasztanowej (najlepiej też z dodatkiem „mieszanki na żołądek” z paprocią i lukrecją – do nabycia u firmy „Sunvita”). Przy chorobach trzustki, wątroby, dróg żółciowych oraz znów: dolegliwościach żołądkowo – jelitowych również gotowane kasztany z habermusem, przynoszą ulgę i poprawę zdrowia.
Są to przykłady, gdzie jak widać trudno postawić wyraźną granicę między dietetyką, czy wręcz – konkretnymi pomysłami kulinarnymi, a medycyną, leczeniem. I o to chodzi – by żywność była źródłem siły, ale i lekarstwem.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz