Kategoria Artykuły, Pierwsza strona

Mściwość – wyczucie w dochodzeniu do sprawiedliwości, lekkomyślność – poszanowanie granic; zgorzknienie – realistyczny optymizm; nadmierna miłość tego, co ziemskie oraz brak odniesienia do Boga – miłość. To zaledwie cztery z trzydziestu pięciu par cnót i wad, które opisała św. Hildegarda. Ale i tak praca nad nimi i walka z wadami będzie ciekawym i angażującym wyzwaniem.

Wszystko, czego potrzebujesz, to Miłość…

Z tym zdaniem zgadzamy się wszyscy, ale nie wszyscy tę miłość rozumiemy tak samo. Jedni w jej poszukiwaniu zatracają się w upodobaniu np. płci przeciwnej. Inni zupełnie porzucają ten świat i wyruszają na poszukiwanie Miłości Wiecznej – Boga. Jednak ani pierwsza, ani druga postawa nie jest dobra. Jak więc rozpoznać właściwą postawę wobec miłości?

4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszym4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszymŚwięta Hildegarda zwraca uwagę na cnotę miłości. Jak zwykle, dla Hildegardy wada, to wykrzywione rozumienie cnoty. Podobnie jest z miłością. Przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, ale nadmierna miłość tego, co tylko naturalne, ziemskie oraz brak odniesienia do Boga – źródła ludzkiej miłości.

Wada ta jest przedstawiona przez Hildegardę jako czarna postać łapczywie zrywająca kwiaty z drzewa pod którym się znajduje. Obrazuje to ludzką zachłanność wobec posiadanych rzeczy i czysto fizycznych przyjemności. Zapomnienie o tym, że człowiek, aby być szczęśliwy potrzebuje jeszcze innych wartości, takich jak prawda, piękno, czy obecność Boga.

Taka miłość tego co ziemskie, zamiast uwznioślać człowieka, tylko go poniża i uniemożliwia osiągnięcie prawdziwego szczęścia.

 

Miłość niebiańska natomiast, to miłość, która nie zaniedbuje tego co ludzkie, ale we wszystkim dostrzega obecność Boga, Jego ożywiające tchnienie. Rzeczy, które człowiek posiada służą nie tylko jemu osobiście, ale także tym którzy żyją obok nas.

Przyjemności, jakich człowiek doświadcza nie służą tylko zaspokajaniu rodzących się emocji, ale mają pomagać nam do współodczuwania z innymi ludźmi. Aby więc żyć według prawdziwej miłości niebiańskiej nie trzeba porzucać świata i oddawać się jedynie Bogu np. w pustelni. Wystarczy postarać się o to, aby dostrzegać obecność Boga w zwyczajnej codzienności.

 

Mściwość – wyczucie w dochodzeniu sprawiedliwości

Wszyscy znamy powiedzenie „Oko za oko, ząb za ząb”. Dla wielu ludzi jest ono równoznaczne z wymierzaniem sprawiedliwości i niektórzy w praktyce właśnie tak postępują.

Zasada ta wydaje się sprawiedliwa, gdyż winowajca zostaje ukarany tak samo (lub w podobny sposób), w jaki została skrzywdzona ofiara. Niestety w praktyce okazuje się, że powyższa zasada sprawiedliwości nie do końca działa.

Otóż jeśli zechcemy w ten sposób dochodzić sprawiedliwości, narażamy się na eskalację już rozpoczętego konfliktu, a nie na jego zażegnanie, poprzez wymierzenie winowajcy sprawiedliwości. Dlaczego tak się dzieje?

4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszym4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszymOtóż jedną z naturalnych cech człowieka jest potrzeba naśladowania. Naśladujemy różne rzeczy u innych ludzi. Zachowania, moda, coraz to nowocześniejsze sprzęty, uczenie się, reklama. Wszystkie te rzeczy bazują na naśladowaniu. Jednak oprócz naśladowania pozytywnych postaw naśladujemy także i negatywne, niszczące zarówno jednostkę, jak i społeczeństwo.

Jedną z najbardziej niebezpiecznych postaw, które naśladujemy jest przemoc. Ludzie mają tendencję, zarówno do naśladowania jej, jak też do jej eskalacji. Nie wystarczy zatem oddać „oko za oko i ząb za ząb”. Skrzywdzona ofiara stale będzie mieć poczucie, że krzywdziciel nie został dostatecznie sprawiedliwie ukarany za swój czyn. Dlatego będzie szukał coraz surowszej zemsty.

 

 

Święta Hildegarda doskonale wyczuła tę właściwość ludzkiej natury, dlatego poleca nam ćwiczyć się w wyczuciu dochodzenia sprawiedliwości. Takie ćwiczenie pomaga w rozwoju wrażliwości, która z kolei przybliża do Boga. Sprawiedliwość bowiem pochodzi od samego Boga, gdyż o własnych siłach człowiek nie jest w stanie przebaczyć uczynionych mu krzywd.

Lekkomyślność – poszanowanie granic

Jeszcze nie tak dawno życie ludzi obracało się zasadniczo wokół pracy. Dziś coraz częściej obraca się ono wokół rozrywki. Kiedy czytamy program telewizyjny uderza duża ilość programów rozrywkowych. Oczywiście to nie musi być problem. Problematyczny staje się moment, w którym rozrywki jest więcej niż pracy i zastanawiania się nad swoim postępowaniem.

Św. Hildegarda opisuje jedną z ludzkich wad właśnie w ten sposób. Lekkomyślność jest to komediantka z krzywym nosem, z rękami niedźwiedzia i stopami gryfa. Wada ta zna dobro i zło, a jednak nie zachowuje żadnych granic w celu podporządkowania sobie innych ludzi. Ponadto niczego w życiu nie traktuje poważnie.

4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszym4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszymSama rozrywka nie jest zła. Jednak bardzo często zdarza się, że jest ona wykorzystywana przez dane środowisko do tego, aby podporządkować sobie jakąś społeczność. Kiedy ludzie się bawią, nie zwracają uwagi na to, co dzieje się obok nich.

Dlatego tak często różne systemy władzy (nie tylko politycznej, ale także środowiska walczące o wpływy ideologiczne) używają rozrywki, aby ludzie zajęli się zabawą, a nie dokonywaniem świadomych wyborów.

Przeciwnie, cnota, którą Hildegarda nazwa „poszanowanie granic”, to postać w białej szacie, która zakrywa sobie oczy dłonią. Postać ta widzi świat we właściwy sposób i dlatego woli nie patrzeć na to, co się dzieje z tymi, którzy oddają się tylko rozrywce i nie szanują granic innych ludzi.

 

Przez brak poszanowania owych granic oddalają się oni od swojej ludzkiej godności przez co czynią świat gorszym, a nie lepszym. Przez swój lekkomyślny brak powagi nieustannie narażają innych na niebezpieczeństwo.

Zgorzknienie – realistyczny optymizm

U św. Hildegardy z Bingen w księdze “Liber Vitae Meritorum” wśród 35 par cnót i wad pojawia się jedna, która zasługuje na szczególna uwagę: zgorzknienie – realistyczny optymizm.

Zgorzknienie, inaczej nazywamy dziś depresją. Określa się je często mianem „choroby cywilizacyjnej”. Realistyczny optymizm zaś, to ani o prosta radość, ani jakiś nadzwyczajny boski dar, czy naiwnie pozytywne myślenie.

4 cnoty, które uczynią cię szczęśliwszymŚw. Hildegardzie chodzi o zmianę perspektywy patrzenia na siebie. Zamiast skupiać się na swoim smutnym losie zaleca nasza Święta odniesienie swojego życia do Boga, który przecież i tak towarzyszy nam na co dzień. Oczywiście zakłada ona, że człowiek uznaje istnienie Boga i to że Bóg kocha każdego człowieka.

Depresję powoduje to, że człowiek czuje się „centrum świata”. W relacji do Boga nie musimy już czuć się „centrum świata” – to Bóg nim jest. Nasz świat rozszerza się jednak równocześnie do rozmiarów kosmosu, który nie jest już „straszny i zimny” – nieludzki, ale staje się właśnie uporządkowaną przestrzenią, która istnieje po to, aby nam służyć. To właśnie jest postawa realistycznego optymizmu.

Aby do niej dojść trzeba odrywać się od tego, co wiąże nas przy rzeczach przypadkowych (rzeczach, które posiadam, niezdrowych relacji, nadmiernej troski o ciało, etc.) i ucieszyć się wolnością od nich. I nie chodzi tutaj o jakieś nadzwyczajne doświadczenia religijne. Bóg sam przecież JEST wolnością.

 

Hildegarda mówi więc wprost: brak odniesienia do Boga w naszej cywilizacji powoduje problemy nie tylko moralne, ale i fizyczne: choroby, nieszczęścia i depresje. Praktykowanie cnót pomaga nam w dążeniu do harmonii i w ciągłym odnawianiu odniesienia do Boga i siebie nawzajem.

Autorem grafik jest Szymon Skiba

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz

złocień