Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak

„Rozetrzyj kąkol polny” – czytamy u Mniszki z Bingen – „zmieszaj go z miodem i rozsmaruj na ścianie, gdzie znajduje się dużo komarów, a owady, które tego skosztują, doznają osłabienia, spadną i umrą” (PHYSICA, s. 41). Kąkol polny, zwany również kąkolnicą nie występuje obecnie w naturze, można go spotkać jedynie w rezerwatach przyrody. Cała roślina jest trująca zarówno dla człowieka, jak i zwierząt domowych. Dawniej wyrastał pośród zbóż, zwłaszcza ozimych, powodując masowe zatrucia produkowaną z nich mąką, zanieczyszczoną nasionami kąkolu. Przyznacie jednak, że zmieszanie trucizny z miodem i rozsmarowanie jej na ścianie przypomina nieco działanie dzisiejszych lepów na muchy? Wróćmy jednak do komarów.

 

Rośliny, których komary nie lubią, a które ceni Mniszka z Bingen:

  • pelargonia pachnąca,
  • krwawnik pospolity (można kupić do ogrodu odmianę ozdobną, kwitnącą na różowo),
  • bylica piołun (odstrasza również mole i inne owady),
  • nagietek lekarski,
  • goździki,
  • mięta pieprzowa,
  • koper włoski,
  • tymianek,
  • cynamon (a dokładniej liście – zabijają larwy komarów),
  • lawenda,
  • bazylia,
  • orzech włoski (młode liście – odstraszają również robaki).

 

Rośliny te można ustawić w doniczkach na parapecie sypialni, posadzić na balkonie lub w tym miejscu ogrodu, gdzie organizujemy wieczorny odpoczynek. Najsilniej działają jednak sok lub olejki eteryczne pozyskiwane z tych roślin, rozsmarowywane bezpośrednio na skórze. Zanim jednak ich użyjesz musisz sprawdzić czy nie masz na rośliny z których powstał uczulenia. Wypróbuj więc działanie specyfiku na małym kawałku delikatnej skóry za uchem lub w zgięciu łokcia. Jeśli nie wywołały zaczerwienienia, świądu, opuchlizny, możesz je stosować. Druga kwestia to rośliny światłoczułe (cytrusy, krwawnik), które możesz stosować tylko wieczorami. W kontakcie z silnym słońcem mogą alergizować, podobnie jak produktów na bazie alkoholu nie stosujemy ich na skórę wystawioną na działanie promieni słonecznych, bo może to skutkować powstaniem nieusuwalnych przebarwień.

 

Jak zrobić płyn do nacierania odstraszający komary?

Zrób sok z liści krwawnika, pelargonii pachnącej albo z młodych liści orzecha włoskiego. Dodaj odrobinę jasnego octu winnego, wymieszaj i natrzyj tak przygotowanym płynem odsłonięte miejsca, omijając okolice oczu. Czynność należy powtórzyć po 45 minutach.

Krwawnik zawiera kwas salicylowy, który – co udowodniono naukowo – odstrasza komary. Hildegarda poleca położyć go na lnianej ściereczce na skórze.

Sok z młodych liści orzecha włoskiego, którego „gorycz jest silniejsza niż gorycz innych roślin i przypomina silnego wojownika pokonującego tych, którzy ą od niego mniejsi. Dlatego przynosi robakom śmierć”, jak zapewnia św. Hildegarda. Również komary są bezbronne wobec siły soku z młodych liści orzecha włoskiego.

Pelargonia pachnąca zawiera olejek geraniowy o lekko cytrusowej lub różanej nucie (w zależności od odmiany), za którym komary nie przepadają.

 

Jak zrobić olejek odstraszający komary?

Zrobimy go dodając do

  • 100 ml oleju bazowego (najlepiej z oliwek albo innych roślin oleistych przez Hildegardę polecanych: oleju słonecznikowego, z winogron, migdałów czy orzechów włoskich),
  • 5-10 ml (około 50- 100 kropli) olejku eterycznego o właściwościach odstraszających komary. Polecam zmieszać olejek goździkowy i geraniowy, ewentualnie dodając odrobiny olejku lawendowego.

Przechowujemy w ciemnym i chłodnym miejscu, najlepiej w butelce z ciemnego szkła. Tak przygotowany olejek nakładamy na skórę, pomijając okolice oczu. Ponawiamy po 1-2 godzinach.

 

Jak zrobić spray odstraszający komary?

Do butelki z atomizerem wlewamy

  • 100 ml wódki
  • i 5-10 ml (około 80 kropel) olejku eterycznego odstraszającego komary. Polecam zmieszać olejek z piołunu i z mięty pieprzowej lub tymianku, wstrząsamy.

Spryskujemy wokół miejsc, gdzie siedzimy. Można też rozpylić na kocach, ubraniach wierzchnich. Uwaga na oczy – produkt zawiera alkohol.

 

Co jeszcze możesz zrobić?

Weź chłodny prysznic, zwłaszcza gdy jesteś spocony, i załóż świeże buty. Komary przyciąga wilgoć i nieprzyjemny zapach. Wybierz obuwie zakryte oraz spodnie ze ściągaczami lub długie skarpety, w które będzie można wsunąć nogawki. W ten sposób ograniczysz dostęp do miejsc szczególnie narażonych na ukąszenia. Wybierz jasne ubranie (komary lepiej lokalizują te czarne) i zrezygnuj z perfum o kwiatowym i owocowym zapachu, które przyciągają wszystkie owady.

 

A co na ukąszenia?

Co prawda u mnie znajduje zastosowanie głównie w kuchni – na lekkie oparzenia, ale żel z siemienia lnianego łagodzi lekkie poparzenia słoneczne i łagodzi swędzenie wywołane ukąszeniami przez komary i inne owady. Podobnie działa sok z babki zwyczajnej, wystarczy rozetrzeć czysty świeży liść aż puści sok i przyłożyć na swędzące miejsce – można kupić gotowy płyn na ukąszenia owadów z babką lancetowatą.

Ostrożności nigdy za dużo

Pamiętajmy, że naturalne nie oznacza bezpieczne. Powyższe propozycje nie dotyczą dzieci do lat 3 i kobiet w ciąży. Reszta osób też musi być pewna, że nie ma uczulenia na któryś ze składników. Smarując się nimi czy pryskając musimy unikać kontaktu z oczami oraz ekspozycji na mocne słońce.

Ostatnie Wpisy

Zostaw komentarz