Mam dwie dobre informacje od św. Hildegardy. Pierwsza brzmi – nie musicie rezygnować ze spożywania mięsa i druga – ale warto, byście znacznie ograniczyli jego ilość. Dawniej mięso nie było tak dostępne i ludzie dużo pościli, dziś podejmujemy tę decyzję z uwagi na własne zdrowie i środowisko. Mięso z hodowli przemysłowej w ogóle nie powinno gościć na naszych stołach. Dziś przepis na wegańskie kotlety (idealnie sprawdzają się jako burgery). Za sprawą sosu sojowego, płatków drożdżowych i przypraw (kumin, kozieradka, estragon – obowiązkowo), smakują jak mięsne. Sami się przekonajcie.
Składniki:
- 3 szklanki płatków orkiszowych (użyłam grubych, można też użyć owsianych),
- 2 szklanki wrzątku,
- 1 czerwona cebula,
- 2 marchewki,
- 5 łyżek płatków drożdżowych (można pominąć, ale polecam, bo bardzo podkręcają smak),
- 2 łyżki łusek babki płesznik (można pominąć, ale ułatwiają sklejanie kotletów i ogólnie trawienie, można zastąpić mąką owsianą),
- 2 łyżki sosu sojowego dobrej jakości,
- 2 łyżki octu balsamicznego (można użyć klasycznego winnego, orkiszowego, balsamiczny dodatkowo przyciemnia kotlety – wtedy lepiej imitują mięsne),
- 2 łyżki kuminu,
- pół łyżeczki mielonego anyżu,
- 1 łyżeczka mielonej kozieradki,
- 1 łyżeczka galgantu (można też dać odrobinę słodkiej i ostrej papryki w proszku, jak ktoś lubi),
- 1 łyżeczka estragonu lub ziół do gotowania św. Hildegardy,
- sól i pieprz do smaku,
- około 3-4 łyżki mąki owsianej lub orkiszowej bułki tartej,
- 3 łyżki oleju,
- dodatki do podania.
Cebulę drobno kroimy, marchew ścieramy na tarce o drobnych oczkach.
W patelni z grubym dnem (typu wok z przykrywką) rozgrzewamy olej, dodajemy zioła i przyprawy (prócz soli i pieprzu oraz babki płesznik). Jak zaczną pachnieć, wrzucamy cebulę i przesmażamy ją przez 3 minuty, mieszając. Następnie dodajemy marchew i smażymy kolejne 5 minut, mieszając.
Zdejmujemy patelnię z ognia, dodajemy ocet i sos sojowy, mieszamy. Wsypujemy płatki (orkiszowe i drożdżowe, łuski babki płesznik) i zalewamy wszystko wrzątkiem. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na godzinę.
Po tym czasie próbujemy masę, doprawiamy solą u pieprzem i formujemy kotlety, obtaczając je w mące lub bułce. Kotlety możemy usmażyć na odrobinie oleju z obu stron na złoto albo nasmarować każdy olejem (lub skropić) i piec w 180 stopniach przez 20 -30 minut, w połowie czasu przekręcając je na drugą stronę.
Można podawać w orkiszowej bułce jak burgera, z sałatą czy dodatkami jak kiszona marchew, dynia albo buraki.
Koniecznie spróbujcie, nie będziecie zawiedzeni smakiem.