Kategoria Pierwsza strona, Blog kulinarny - Monika Walczak, Bez kategorii

Użyłam leczniczego ziarna orkiszu (odmiany Oberkulmer Rotkorn) i grzybów nazbieranych w naszych lasach (św. Hildegarda poleca boczniaki). Danie jest bardzo retro, świetnie sprawdzi się na stole 24 grudnia. Inspiracją był mi Zielony Talerzyk – cudowna knajpka z mojego rodzinnego Lublina. W kolejnym poście zamieszczę kutię z mnóstwem migdałów.

Składniki: garść suszonych grzybów (borowiki, podgrzybki), 1 ziarenko jałowca, 2 gałązki rozmarynu, 1 lyżka oleju słonecznikowego, 1 cebula, 1-2 ząbki czosnku, szklanka ziaren orkiszu lub orkiszowego pęczaku (200-220g), sól kamienna i pieprz kubeba do smaku, natka pietruszki do dekoracji.

Grzyby moczymy, dokładnie płuczemy i gotujemy do miękkości w 2,5 szklanki wody pod przykryciem z dodatkiem ziaren jałowca i gałązką rozmarynu. Odsączamy grzyby na sicie, zachowując wywar (wyjmujemy z niego jałowiec i rozmaryn). Podsmażamy na oleju grubo pokrojoną cebulę i czosnek, dodajemy pokrojone w duże kawałki ugotowane grzyby, zalewamy wywarem, wsypujemy przepłukany orkisz i gotujemy, aż ten wchłonie cały płyn i będzie miękki. Przyprawiamy solą i pieprzem, na koniec dekorujemy natką pietruszki.

Polecane Wpisy
Komentarze

Zostaw komentarz